Dziś są moje urodziny

Dziś są moje urodziny

Dziś są moje urodziny

Data
Opis

Premiera: 10.01.1991 r., Théâtre Garonne, Tuluza oraz 21.01.1991 r., Centre Georges Pompidou, Paryż.

Premiera odbyła się już po śmierci Kantora i w ostatnim etapie przygotowywania spektaklu dużą rolę odegrała Zofia Więcławówna, choreografka współpracująca z artystą.

Wzniesiony w spektaklu pokój nie jest już wyłącznie miejscem scenicznym, lecz krakowską pracownią artysty przy ul. Siennej 7. Przestrzeń między ramami obrazów wypełniono prostymi meblami: stół, żelazny piecyk, umywalka oraz stolik artysty. Postawiono przy nim składane krzesło i taboret. Na stoliku – obok naftowej lampy i dwu kawiarnianych filiżanek – stoi fotografia z czasów la belle epoque. Przedstawia ona Helenę i Mariana Kantorów, Stanisława Bergera oraz nieznaną kobietę z zamazaną twarzą. Do pracowni, z okazji swoich 75. urodzin, artysta zaprosił bliskich: Matkę, Ojca (wraz z Osobnikiem, który przywłaszczył sobie jego twarz), Wuja Stasia oraz Księdza Śmietanę z Wielopola. Zaproszeni zostali Aktorzy Wędrowni, postacie z dawnych przedstawień. Pojawili się również: Biedna Dziewczyna, Infantka z obrazu Velázqueza, Dr Klein – Jehova, Nosiwoda z Wielopola oraz Roznosiciel gazet z roku 1914. Przybyli przyjaciele: Maria Jarema, Jonasz Stern, a także Wsiewołod Meyerhold. Nie było tylko Właściciela Biednego Pokoju Wyobraźni. Pojawił się jego Cień. Przez krzesło przewieszono tabliczkę z nazwiskiem Kantora. Z głośnika dobiegał głos artysty. Na podłodze leżeli aktorzy owinięci w szare koce jako ludzkie ambalaże. Jubileuszową uroczystość zakłóciło wtargnięcie klisz historii. Pojawili się Enkawudyści, Ludzie Władzy w otoczeniu swych nieodłącznych atrybutów: karabinów, armaty, czołgu, policyjnej suki. Przejmująco zabrzmiała opowieść Sterna o ocaleniu z Zagłady i odczytany list Meyerholda do Mołotowa z prośbą o ułaskawienie. Aktorzy przy dźwiękach Eroiki Beethovena, w pogrzebowym orszaku, wynieśli drewnianą deskę – stół, przy którym zasiadali urodzinowi goście.